Jego kampania spotkała się ze zdecydowaną odpowiedzią Coca-Coli, największego producenta słodkich napojów na świecie. – Nie ma naukowych dowodów łączących słodkie napoje z otyłością

–  twierdzi Katie Bayne, szefowa działu napojów gazowanych na Amerykę Północną. Przedstawia ona dane mówiące, że w latach 1999–2010, gdy liczba otyłych ludzi w USA wzrastała, spadało spożycie słodzonych napojów, a producenci wprowadzali na rynek nowe niskokaloryczne napoje. Jej zdaniem nie można winić tylko jednej grupy żywności lub napojów za to, że ludzie tyją. Biuro burmistrza Bloomberga podważa jednak dane przedstawione przez Coca-Colę i twardo obstaje przy swoim stanowisku. – Fakty mówią, że słodkie napoje są jedną z głównych przyczyn kryzysu otyłościowego, który zabija co roku 5,8 tys. nowojorczyków oraz kosztuje miasto 4 mld USD rocznie – mówi Samantha Levine, zastępca rzecznika prasowego burmistrza.