USA: wielki apetyt na korporacyjny dług

W minionym tygodniu o 45 proc. wzrosła wartość emisji obligacji korporacyjnych w USA

Aktualizacja: 13.02.2017 01:39 Publikacja: 12.08.2012 16:24

USA: wielki apetyt na korporacyjny dług

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys

37,3 miliarda dolarów, taka była wartość obligacji korporacyjnych sprzedanych w minionym tygodniu w Stanach Zjednoczonych. Na taki krok zdecydowały się m.in. takie spółki jak PepsiCo Inc. i tytoniowy gigant Altria Group. W porównaniu z tygodniem zakończonym 3 sierpnia oznacza to 45-proc. wzrost. Na świecie firmy sprzedały papiery dłużne za 64 miliardy dolarów, tylko 9 proc. więcej niż poprzednio.

Pięciokrotnie szybszy wzrost w USA świadczy o tym, że inwestorzy postrzegają amerykańskie aktywa finansowe, a w szczególności właśnie obligacje korporacyjne, jako najbezpieczniejsze na świecie. Niewypłacalność emitentów takich walorów jest poniżej historycznej średniej, zaś poziom gotówki na rachunkach firm jest bliski rekordowemu. W przypadku spółek z indeksu Standard&Poor's500 relacja gotówki do wszystkich aktywów wynosi 9,8 proc., zaś rekordowy poziom 10,2 proc. został osiągnięty w październiku ubiegłego roku. Średnia dla ostatnich pięciu lat to 5,6 proc.

- Ludzie mają pieniądze i rynek idzie w górę – twierdzi Marc Gross, zarządzający w RS Investments. Podkreśla, że inwestorzy kupują takie papiery, gdyż nie chcą stracić dobrej okazji.

2 sierpnia rentowność obligacji korporacyjnych w Stanach Zjednoczonych osiągnęła rekordowo niski poziom 3,902 proc. W miniony piątek wynosiła 3,946 proc., wynika ze wskazań indeksu obliczanego przez Bank of America Merrill Lynch. Teraz inwestorom wystarcza rentowność na poziomie 267 pkt bazowych by preferowali obligacje korporacyjne, a nie papiery skarbowe. Na początku roku były to 343 pkt bazowe.

- Przepływ gotówki jest doskonały, a refinansowanie bardzo łatwe – zapewnia James Kochan, strateg rynku długu w Wells Fargo Fund Management. Jego zdaniem w tej fazie cyklu biznesowego perspektywy rynku długu korporacyjnego są optymistyczne i byłoby błędem trzymanie od niego z daleka.

- Przynajmniej na razie wszystko wydaje się jasne i wszyscy wracają – mówi Gross ostrzegając, że nigdy nie wiadomo, kiedy pieniądze przestaną napływać i zmienią się nastroje, ale w tej chwili „muzyka wciąż gra".

Gospodarka światowa
Rynek nie przejął się listami Trumpa w sprawie ceł
Gospodarka światowa
Trump daje więcej czasu na umowy handlowe
Gospodarka światowa
Uncja złota za 4 tysiące dolarów – czy może poniżej 3 tysięcy?
Gospodarka światowa
Jak Xiaomi odniosło sukces tam, gdzie poległo Apple
Gospodarka światowa
Przemysł motoryzacyjny pomógł niemieckiej produkcji w maju
Gospodarka światowa
Trump przesunął deadline dla ceł na 1 sierpnia