Po uwzględnieniu czynników sezonowych i inflacji wartość zamówień była o 3,3 proc. mniejsza niż w sierpniu, kiedy spadła o 0,8 proc. Był to zatem drugi spadek z rzędu i największy od września 2011 r. W stosunku rocznym zamówienia spadły o 4,7 proc.
Niemiecka gospodarka, największa w Europie, wykazuje oznaki osłabienia, bo zarówno rządy, jak i konsumenci w strefie euro redukują wydatki, co zmniejsza popyt na niemiecki eksport. Nastroje w biznesie były we wrześniu najgorsze od 2,5 roku, a stopa bezrobocia wzrosła z poziomu najniższego od 20?lat. Równocześnie jednak Niemcy lepiej sobie radzą z kryzysem zadłużeniowym niż inne kraje ze strefy euro dzięki eksportowi na emerging markets i wciąż dobremu popytowi wewnętrznemu.
Krajowe zamówienia były o 1,8 proc. mniejsze niż w sierpniu, a eksportowe spadły o 4,5 proc., o czym przesądził prawie 10-proc. spadek sprzedaży do innych krajów strefy euro. Zamówienia na dobra inwestycyjne były mniejsze o 2,4 proc., a na towary konsumpcyjne o 1,7 proc. W całym trzecim kwartale zamówienia były o 2,3 proc. mniejsze niż w poprzednim.
– W krótkim terminie prognozy dla niemieckiej gospodarki są raczej marne. Ale w dalszej perspektywie są szanse na ożywienie – uważa Ralph Solveen, szef analiz gospodarczych Commerzbanku.