Kurs akcji UBS poszedł w górę aż o 4,2 proc. po opublikowaniu przez spółkę raportu o wypracowaniu w minionym kwartale 690 mln franków zysku netto. W takim samym okresie przed rokiem bank miał 524 mln franków zysku, a analitycy przewidywali dla spółki wynik na poziomie 586 mln franków. UBS przyciągnął też 12,8 mld franków netto nowych funduszy do działu zajmującego się zarządzaniem majątkiem i zwiększył kapitał.

UBS drugi kwartał z rzędu odnotował zysk większy od prognozowanego, po tym jak prezes Sergio Ermotti zapowiedział w ub.r. zmniejszenie zatrudnienia o 10 tys. osób i  strategię wychodzenia z większości operacji związanych z obrotem obligacjami na rzecz skoncentrowania wysiłków firmy na zarządzaniu pieniędzmi.

Bank z amerykańską Federal Housing Finance Agency osiągnął porozumienie co do zasad  uregulowania roszczeń związanych z papierami opartymi na mieszkaniowych kredytach hipotecznych, które UBS oferował w latach 2004–2007. Kosztów tego porozumienia bank nie ujawnił, ale zaksięgował w minionym kwartale około 865 mln franków w koszty z tytułu rezerw i odpisów związanych z tym porozumieniem i szwajcarsko-brytyjską umową podatkową. UBS wyraził przekonanie, że te rezerwy w zupełności wystarczą na pokrycie kosztów, po ostatecznym zaaprobowaniu porozumienia z FHFA.

Zysk operacyjny UBS wyniósł w drugim kwartale około 1,02 mld franków, a jego współczynnik kapitałowy według zasad przyjętych w porozumieniu Bazylea III wzrósł do 11,2 proc. z 10,1 proc. na koniec marca.

– UBS zdecydowanie przekroczył prognozy i pozytywnie oceniamy jego możliwości – napisał w nocie do klientów Matt Spick, analityk Deutsche Banku, który rekomenduje kupowanie akcji UBS. Ich kurs od początku roku wzrósł o 27 proc., podczas gdy indeks Bloomberg Europe Banks and Financial Services zyskał w tym okresie 7,6 proc.