Bruksela uzasadnia swoją decyzję ogólną restrukturyzacją polityki rolnej Unii Europejskiej, której celem jest odcięcie farmerów od subsydiów i zmuszenie ich do dostosowania produkcji do potrzeb rynku.
Ale kryzys z mrożonymi kurczakami uwidacznia kluczowy problem francuskiej gospodarki, która właśnie walczy o tworzenie miejsc pracy i wyjście ze spowolnienia będącego następstwem europejskiego kryzysu zadłużeniowego. Przy wyższych kosztach produkcji tamtejsze małe i średnie firmy nie będą w stanie konkurować na globalnej scenie.
A to jeszcze bardziej pogorszy bilans francuskiego handlu zagranicznego, którego marny stan odzwierciedla przejście od nadwyżki w 2002 r. do deficytu w wysokości 65 mld euro w 2012 r.
W tym samym czasie Niemcy, które skoncentrowały się na produkcji przemysłowej najwyższej klasy i eksporcie luksusowych samochodów, wciąż mają olbrzymią nadwyżkę handlową.
Słabnący francuski eksport rzutuje zaś na kondycję całej gospodarki, która w 2012 r. przeżywała stagnację, a w tym roku wpadła w recesję.