Zwolennicy tego planu chcą, by rządy zrezygnowały z długotrwałego sprzeciwiania się wobec przejmowania ich banków przez zagraniczne instytucje. Są przekonani, że fuzje między silnymi i słabymi bankami są jedynym sposobem na uzupełnienie niedoborów kapitałów, które już istnieją, a w przyszłym roku mają być jeszcze większe. – Jedyną możliwością szybkiego przepływu kapitału z Północy na Południe jest przejmowanie hiszpańskich czy włoskich banków przez na przykład niemieckie i austriackie – powiedział jeden z wyższych unijnych urzędników popierających takie plany.

Chce on, by ministrowie finansów jeszcze tej jesieni przygotowali specjalne zalecenia zachęcające do tworzenia takich międzynarodowych fuzji bankowych, co miałoby pomóc w rozwiązaniu problemów wynikających ze stress testów.

Do ściślejszej integracji sektora finansowego strefy euro wezwał brukselski think tank Bruegel. W dokumencie przedłożonym unijnym ministrom finansów i szefom banków centralnych jego autorzy twierdzą, że tworzenie bardziej ponadnarodowego sektora bankowego jest logicznym następstwem utworzenia unii walutowej. Niektórzy uważają nawet, że powinno się to stać przed wprowadzeniem euro.