Tę lekcję powinien brać pod uwagę następca Bena S. Bernanke, bo przejmując po nim kierownictwo banku centralnego, znowu będzie musiał przy rozwiązywaniu krajowych problemów brać pod uwagę to, co dzieje się na arenie międzynarodowej.
Przez pięć lat Fed koncentrował się na krajowych kłopotach, bo zamieszanie na rynkach finansowych i recesja spowodowały znaczący wzrost bezrobocia. Największe zagrożenia dla amerykańskiej gospodarki w czasie kadencji przyszłego szefa Fedu mogą pochodzić spoza granic USA, bo Chiny i inne duże emerging markets wykazują oznaki słabnięcia tempa wzrostu gospodarczego.
Piastująca stanowisko wiceprezesa Fedu Janet Yellen uważana jest za najpewniejszą kandydatkę do zastąpienia Bena Bernanke, którego kadencja kończy się w styczniu. Wtedy od niej w największym stopniu będą zależały najważniejsze decyzje dotyczące polityki pieniężnej i to na coraz bardziej otwartym rynku finansowym, na którym w dodatku instytucje nadzoru szukają sposobów coraz większej koordynacji w monitorowaniu banków.
Jej rola będzie tym trudniejsza, że „Stany Zjednoczone stają się nieco bardziej zależne od tego, co dzieje się w reszcie świata. Dla Fedu oznacza to, że jego decyzje stają się bardziej zintegrowane z globalną gospodarką" – uważa Nathan Sheets, były szef działu międzynarodowego Fedu.