To najnowszy przykład różnego rodzaju działań i projektów europejskich rządów i instytucji regulujących okiełznanie rosnącej potęgi grupy wielkich amery-kańskich spółek technolo-gicznych.

Ustawa przyjęta właśnie przez izbę niższą francuskiego parlamentu praktycznie zmusi internetowe sklepy z książkami do sprzedawania ich po wyższych cenach niż w tradycyjnych księgarniach, bo zabroni im wykorzystywania regulowanych przez rząd dyskontów od cen drukowanych na książkach dostarczanych klientom. A to oznacza, że dostawcy będą mogli obniżać tylko koszty dostawy.

Teraz ustawa czeka na akceptację przez Senat, w którym może liczyć na poparcie obu głównych partii. Nikt nie ukrywa, że wyraźnie jest wymierzona w Amazona, który często przecenia książki i dostarcza je bezpłatnie do francuskich klientów, co księgarze określają jako nieuczciwą konkurencję.

– Darmowe dostawy są po prostu – musimy użyć tego słowa – dumpingiem – mówiła w parlamencie minister kultury Auriele Filipetti.

Amazon odrzuca oskarżenia o stosowanie dumpingu i ostrzega, że przyjęcie takiej ustawy uderzy zarówno w klientów,  jak i małych wydawców.