To rezultat zgodny z medianą prognoz analityków uczestniczących w sondażu Bloomberg News. Jednocześnie we wrześniu produkcja przemysłowa zwiększyła się o 10,2 proc. w porównaniu z tym samym miesiącem rok wcześniej, co też okazało się zgodne z przewidywaniami specjalistów. Z kolei sprzedaż detaliczna podskoczyła o 13,3 proc. i była gorsza niż prognozowano (13,5 proc.).
Przyspieszenie chińskiej gospodarki jest m.in. rezultatem działań rządu premiera Li Keqianga, który, jak to określają eksperci Bank of America, realizuje program „mini-stymulacji fiskalnej" koncentrując się na finansowaniu rozwoju transportu kolejowego i redukcji podatków. Celem rządu jest wzrost PKB o 7,5 proc. w tym roku.
Mimo restrykcji na rynku mieszkaniowym sprzedaż domów we wrześniu wzrosła o 34 proc. wobec poprzedniego miesiąca, co świadczy o niestabilności tego rynku.
- Nie ma wątpliwości, że Chiny osiągną swój tegoroczny cel i PKB wzrośnie o 7,5 proc. - zapewnia Zhu Haibin, główny ekspert od Państwa Środka w nowojorskim banku JPMorgan Chase, zastrzegając wszakże, że wysokie tempo ożywienia może być nie do utrzymania z powodu słabej kondycji rynków wschodzących, drożejącego juana i zwolnienia tempa inwestycji. W czwartym kwartale, według Zhu Haibina, wzrost gospodarczy powinien być „całkiem godny", ale nieco wolniejszy niż w trzecim.
Prognozy 48 ekonomistów dla minionego kwartału zawierały się w przedziale7,4-8,2 proc. W drugim kwartale PKB Chin wzrósł o 7,5 proc. W ubiegłym tygodniu premier Li Keqiang informował, że w okresie trzech kwartałów tego roku wzrost PKB przekraczał 7,5 proc.