Trwała słabość juana zwiększyłaby koszty spłaty zadłużenia chińskich spółek, które według bazylejskiego Banku Rozrachunków Międzynarodowych (BIS) sięga 1,1 biliona dolarów. Dlatego chińscy decydenci muszą neutralizować skutki obniżki stóp procentowych i innych posunięć stymulacyjnych decyzjami mającymi na celu zahamowanie spadku notowań juana, który od szczytu sprzed około dwóch lat stracił 2 proc.
Ten dylemat sprawił, iż juan jest jedną z dwóch kluczowych walut, które według prognoz zebranych przez Bloomberga powinny w tym roku wzmocnić się wobec amerykańskiego dolara.. Podobnie ma być z meksykańskim peso.
Jednak każde wzmocnienie juana stwarzałoby ryzyko dla polityki stymulacyjnej i dodatkowo zaszkodziłoby zwalniającej gospodarce pogarszając konkurencyjność eksportu, który ostatnio odnotował zaskakujący spadek.
- To jest dylemat - zauważa Claudia Calich, zarządzająca w londyńskiej firmie M&G. Wskazuje ona, iż Chińczycy nie będą mogli sobie pozwolić na szybkie osłabienie juana z powodu obaw o zadłużenie dolarowe. Jej zdaniem władze chińskie mogą sterować powolnym spadkiem kursu juana, ale nie uczynią tego jednym rzutem..- Równowaga jest w tej sferze bardzo delikatna - ocenia Calich.
- Fundamenty chińskiej gospodarki pozwalają oczekiwać dalszego łagodzenia polityki pieniężnej, ale jednocześnie władze będą chciały kontrolować spadek notowań juana by umożliwić uporządkowaną spłatę zadłużenia i nie zaszkodzić rynkowi - twierdzi Banny Lam z Agricultural Bank of China International Securities. Jego zdaniem spadek kursu juana wobec dolara będzie łagodny, a nie wyklucza on też stabilizacji kursu wymiany.