Teraz okazuje się, że szefowa MFW, Christine Lagarde jest najbardziej przychylna darowaniu zadłużenia Grekom i to przy użyciu najprostszej i najkosztowniejszej metody dla wierzycieli - zmniejszenia podstawy zadłużenia. Takiemu rozwiązaniu sprzeciwiają się przede wszystkim Niemcy.
Kanclerz Niemiec jest nadal przedstawiana na plakatach w nazistowskim mundurze. Thomsenowi, mimo obecnego wsparcia ze strony MFW, najczęściej domorośli artyści dorysowują wampirze kły. To ta dwójka właśnie jest uważana w Grecji za winnych największych kłopotów. Bo MFW nie chciał zgodzić się na wypłaty pieniędzy z poprzedniego pakietu, kiedy Grecy nie spełniali uzgodnionych warunków. Kanclerz Niemiec jest obwiniana za twardą postawę Eurolandu.
Teraz Christine Lagarde przekonuje Brukselę, że udostępnienie trzeciego pakietu pomocowego nie zda się na nic, jeśli nie będzie mu towarzyszyła jednoczesna redukcja zadłużenia.
— Porozumienie z Grecją, zatwierdzenie umowy przez parlament w Atenach i przychylność Eurogrupy - to bardzo pozytywne sygnały. Ale Grecja potrzebuje dzisiaj większej pomocy. Znacznie większej, niż to co jej obiecano— powiedziała Christine Lagarde po posiedzeniu ministrów finansów Eurolandu w ostatni piątek, 14 sierpnia.
Jej zdaniem ten kraj nie jest w stanie odbudować swojej wiarygodności, jeśli nie otrzyma większego wsparcia z zewnątrz.