Ekonomiści banku Barclays, którzy do niedawna, jak większość kolegów po fachu, spodziewali się, że Fed rozpocznie cykl zaostrzania polityki pieniężnej we wrześniu, uznali ten scenariusz za nieaktualny. Obecnie prognozują, że do pierwszej od 2006 r. podwyżki stóp w USA dojdzie dopiero w marcu 2016 r. To na razie prognoza skrajna, ale wiara ekonomistów we wrześniową podwyżkę wyraźnie osłabła.
Wzrost na drugim planie
„Choć nadal oceniamy, że koniunktura w amerykańskiej gospodarce jest solidna i uzasadnia ostrożne podwyżki stóp, uważamy za mało prawdopodobne, że Fed rozpocznie cykl zaostrzania polityki pieniężnej w obecnym środowisku z obawy przed tym większą destabilizacją rynków" – napisali ekonomiści brytyjskiego banku, odnosząc się do rozchwiania rynków widocznego od czasu, gdy na początku sierpnia Chiny dopuściły większą zmienność swojej waluty.
Ryzyko destabilizacji rynków to jednak niejedyny argument, który może przekonać Federalny Komitet Otwartego Rynku (FOMC), decyzyjny organu Fedu, do wstrzymania się z podwyżkami stóp. Kolejnym jest niepewność co do tego, czy inflacja będzie wracała do celu Fedu.
Chiński eksport deflacji
Ze sprawozdania z ostatniego, lipcowego posiedzenia FOMC wynika, że niektórzy jego członkowie niepokoili się tym, że inflację tłumić będą aprecjacja dolara oraz taniejące surowce, a kilku z nich miało wątpliwości, czy sytuacja na rynku pracy jest wystarczająco dobra, aby przyspieszyć wzrost płac i w efekcie cen. Tymczasem od lipcowego posiedzenia FOMC kurs dolara wobec koszyka walut 26 państw największych partnerów handlowych USA – kluczowy z perspektywy Fedu wskaźnik siły dolara – zyskał kolejne 2 proc., a ropa potaniała o kilkanaście procent. Do tego Fed może się obawiać, że osłabienie juana i innych walut azjatyckich stworzy dodatkową presję deflacyjną w USA, za pośrednictwem cen towarów eksportowanych z Azji.
O tym, że podwyższanie stóp w takim otoczeniu miałoby niepożądane konsekwencje, pisał w weekend na łamach „Washington Post" Lawrence Summers, były sekretarz skarbu USA, który był swego czasu typowany na następcę Bena Bernankego na stanowisku przewodniczącego Fedu (ostatecznie zastąpiła go Janet Yellen). „Podwyżka stóp w najbliższej przyszłości byłaby poważnym błędem, który zagrażałby realizacji wszystkich celów Fedu: stabilności cen, pełnego zatrudnienia i stabilności finansowej" – napisał Summers.