Oficjalny wskaźnik PMI dla chińskiego przemysłu spadł z 50 pkt w lipcu do 49,7 pkt w sierpniu. Każdy jego odczyt poniżej 50 pkt oznacza, że sektor się kurczy. To wywołało przecenę na azjatyckich i europejskich giełdach. Chiński indeks giełdowy Shanghai Composite spadł we wtorek o 1,2 proc. Japoński Nikkei 225 tąpnął o 3,8 proc., niemiecki DAX spadał n ciągu sesji o blisko 3 proc., a polski WIG 20 ponad 2 proc. Kiepski odczyt PMI odnowił obawy o kondycję gospodarczą Chin.
– Mamy odnowienie obaw na temat stanu światowej gospodarki. Obecnie nie można jeszcze powiedzieć, że rynki sięgnęły dna – twierdzi Dirk Thiels, szef działu zarządzania inwestycyjnego w KBC Asset Management.
Kiedy odbicie?
Dynamika wzrostu w sektorze przemysłowym jest niewystarczająca – przyznaje Zhao Qinghe, ekonomista z chińskiego Narodowego Biura Statystyk. Konkurencyjny wskaźnik PMI dla przemysłu, obliczany przez firmy Caixin i Markit Economics, spadł z 47,8 pkt w lipcu do 47,3 pkt w sierpniu, najniższego poziomu od sześciu lat.
Christine Lagarde, dyrektor zarządzająca Międzynarodowego Funduszu Walutowego, ostrzegła gospodarki wschodzące, by przygotowały się na negatywne skutki spowolnienia gospodarczego w Chinach. – Inne gospodarki wschodzące, w tym Indonezja, powinny być czujne, by dać sobie radę z potencjalnymi efektami ubocznymi spowolnienia w Chinach oraz zacieśniania warunków finansowania na świecie – stwierdziła podczas wizyty w Jakarcie.
Wielu ekonomistów twierdzi, że w tym kwartale wzrost gospodarczy w Chinach może być znacząco niższy niż 7 proc., czyli niż rządowy cel. – PMI dla przemysłu wskazuje, że gospodarka szuka dna. Rynek z tego powodu szybko się nie podniesie – ocenia Wu Kan, zarządzający funduszem z szanghajskiej firmy JK Life Insurance.