W stosunku do tego samego miesiąca rok wcześniej eksport liczony w dolarach amerykańskich spadł o 5,5 proc., poinformowała chińska administracja celna, ale okazał się lepszy od prognoz ekonomistów przewidujących, że zniżka wyniesie 6,6 proc. W lipcu chiński eksport pogorszył się o 8,3 proc.
W minionym miesiącu import spadł o 13,8 proc. wobec 8,1 - proc. spadku w lipcu, a nadwyżka w obrotach handlowych z zagranicą sięgnęła 60,2 miliarda dolarów.
Opublikowane dzisiaj dane świadczą o anemicznym popycie na świecie na chińskie produkty i spadających cenach surowców przetwarzanych w tamtejszych fabrykach. Władze starają się rozruszać machinę gospodarczą, której, jak sądzą specjaliści, w końcu powinno pomóc pięciokrotne cięcie stóp procentowych od listopada 2014 roku, czy też zaskakująca dewaluacja juana.
- Chiny mogą nie zrealizować tegorocznych celów eksportowych, a popyt zewnętrzny nie pomoże w przyspieszeniu wzrostu - wyrokuje Liu Xuezhi, analityk Bank of Communications w Szanghaju. Podkreśla, że skromna dewaluacja juana jeszcze nie poprawiła sytuacji eksporterów, a słabe rezultaty w eksporcie oznaczają, że rząd musi zrobić więcej by ustabilizować tempo wzrostu gospodarczego. Kluczową rolę w tej mierze odegrają, jego zdaniem, inwestycje infrastrukturalne.
W okresie ośmiu miesięcy 2015 roku eksport spadł o 1,4 proc., a import aż o 14,5 proc. Rząd założył, że wymiana handlowa z zagranicą zwiększy się o 6 proc. Eksport do Stanów Zjednoczonych i państw Azji Południowo-Wschodniej (ASEAN) rósł, natomiast w przypadku Hongkongu, Brazylii i Japonii spadł bardziej niż w ogólnym rozrachunku.