Po wybuchu światowego kryzysu wiele spółek deklarowało, że uzależni wysokość premii wypłacanych swoim menedżerom od wyników osiąganych przez firmę. Badania PwC wskazują, że przynajmniej w przypadku brytyjskich spółek ta polityka pozostawia wiele do życzenia. Premie przyznawane prezesom firm z indeksu FTSE 100 od 2012 r. pozostają bowiem na podobnym poziomie –72 proc. maksymalnie dostępnych bonusów, niezależnie od osiąganych wyników.

– To stawia pod znakiem zapytania to, jak bardzo premie są rzeczywiście zmienną częścią wynagrodzeń – twierdzi Tom Gosling, partner w PwC.

Co prawda 30 proc. prezesów spółek z indeksu FTSE 100 nie dostanie w tym roku podwyżek wynagrodzenia, ale zaledwie 4 proc. firm nie wypłaci żadnych bonusów. Ogólnie wynagrodzenia wysokiej rangi menedżerów wzrosły w tym roku już o 6,8 proc., z czego 3 pkt proc. przypadały na wzrost bonusów, podczas gdy średnia pensja brytyjskiego robotnika była w czerwcu tylko o 2,4 proc. wyższa niż rok wcześniej.

Ponad połowa spółek z indeksu FTSE 100 stosuje długoterminowe premie (np. pakiety akcji, które można sprzedać najwcześniej po pięciu latach), ale rozwiązania te są powszechnie krytykowane. Menedżerowie uważają je za loterię i zbyt skomplikowany system. Spółki zaczynają więc eksperymentować z innymi sposobami wynagradzania, związanymi z ich strategią.