Japonia: Tokijski wieloryb połyka akcje

W grze jest Bank Japonii (BoJ), ale jego nazwa nie pojawia się w wykazach udziałowców. Japoński bank centralny skupuje akcje za pośrednictwem swojego funduszu ETF.

Publikacja: 26.04.2016 06:00

Obecnie BoJ jest czołowym akcjonariuszem w większej liczbie tamtejszych blue chips niż takie potężne amerykańskie instytucje finansowe, jak BlackRock, największa na świecie firma zarządzająca aktywami, czy towarzystwo funduszy Vanguard, dysponujące 3 bln dolarów.

Krytycy obawiają się, że rosnący wpływ Banku Japonii na rynek akcji może zniekształcić wyceny i zniweczyć wysiłki zmierzające do poprawy ładu korporacyjnego w Kraju Kwitnącej Wiśni. Z kolei zwolennicy aktywnej roli Banku Japonii na giełdzie przekonują, że zakupy akcji dokonywane przez BoJ zwiększają zaufanie inwestorów do tego rynku.

W tym roku Nikkei 225 jest 8,4 proc. pod kreską, a inflacja znajduje się dużo poniżej celu, dlatego większość analityków ankietowanych przez Bloomberga spodziewa się, że ETF banku centralnego niebawem zwiększy zakupy na tokijskiej giełdzie.

– Dla tych, którzy chcą, aby akcje drożały za wszelką cenę, duże zakupy dokonywane przez BoJ to rzecz absolutnie fantastyczna – wskazuje Shingo Ide, główny strateg NLI Research Institute w Tokio.

Zgodnie z obecnym programem stymulacyjnym ETF Banku Japonii na zakupy akcji może wydać około 3 bln jenów rocznie (27,2 mld USD). Jego kierownictwo jednak nie ujawnia udziałów w akcjonariacie poszczególnych spółek. Szacunkowe dane na ten temat bazują na dostępnych publicznie statystykach BoJ, komunikatach spółek przekazywanych nadzorowi rynku, informacjach menedżerów ETF oraz stowarzyszenia trustów inwestycyjnych.

Bank Japonii jest wśród dziesięciu największych akcjonariuszy ponad 200 spółek z indeksu Nikkei 225. Jeśli w tym tygodniu zwiększy zakupy do 7 bln jenów w ujęciu rocznym, jak przewiduje Goldman Sachs, to do końca 2017 r. awansuje na pozycję największego udziałowca w około 40 firmach z Nikkei 225 – wskazują obliczenia ekspertów Bloomberga, zakładające, że inni udziałowcy w tym czasie nie dokonają zmian w swoich portfelach.

ETF Banku Japonii jest ostro krytykowany przez opozycję w parlamencie, ale Haruhiko Kuroda, szef BoJ, broni go, wskazując, że jego zakupy są względnie niewielkie w stosunku do wielkości rynku.

Na koniec marca ETF miał w portfelu akcje o wartości 8,6 bln jenów, co stanowiło 1,6 proc. kapitalizacji wszystkich japońskich spółek giełdowych.

Gospodarka światowa
Palantir mocno zyskuje na wartości i korzysta z rządów Trumpa
Gospodarka światowa
Xi Jinping nie chce, by producenci aut elektrycznych cięli ceny
Gospodarka światowa
Sztuczna inteligencja potrzebuje złota
Gospodarka światowa
Zbyt duży optymizm?
Gospodarka światowa
Nominacje mogą uderzyć w dług
Gospodarka światowa
W jakiej kondycji jest obecnie gospodarka ukraińska?