Każdy analityk podaje uzasadnienie swojego wyboru na gruncie analizy technicznej lub fundamentalnej, i wskazuje istotne poziomy cenowe na wykresie. Eksperci wskazują spółki o potencjale wzrostowym i spadkowym (możliwa jest krótka sprzedaż lub zawarcie kontraktu CFD). Poniżej prezentujemy proponowane spółki wraz z wykresami.
W ciekawym położeniu technicznym znajdują się notowania niemieckiej spółki Daimler. Walory producenta m. in. Mercedesa znajdują się w długoterminowej tendencji spadkowej. W jej ramach kurs wykonał w pierwszej połowie tego roku korektę techniczną do poziomu zniesienia 38,2 proc. ostatniej fali spadkowej. W tym miejscu doszło do aktywacji podaży i kurs powrócił już na poziom lokalnych minimów przy 57 EUR. Wydaje się prawdopodobne, że poziom ten może zostać przełamany, co zadziała jako katalizator dla dalszej zniżki, zgodnej z panującym trendem. Póki co brak jest widocznej aktywacji popytu, co wskazuje na relatywną słabość kupujących i zwiększa prawdopodobieństwo realizacji scenariusza spadkowego. Zamknięcie dnia wyraźnie poniżej 57 EUR będzie silnym sygnałem sprzedaży. Średnioterminowym celem dla spadków będą wtedy okolice 50 EUR, gdzie wypada zniesienie zewnętrzne 161,8 proc. ostatniej korekty wzrostowej, wyznaczające w takich przypadkach modelowy zasięg dla nowego impulsu.
Inwestorzy, którzy obserwują piątkowe raporty z USA dotyczące sprzedaży detalicznej uzyskali dodatkową, istotną informację z ostatniego raportu Home Depot (NYSE: HD), amerykańskiej sieci hipermarketów z materiałami budowlanymi. Wyniki spółki zdecydowanie pobiły oczekiwania. Zysk na akcję wyniósł 1,44 USD, wobec oczekiwanych 1,35 USD, a dodatkowo spółka podniosła swoje prognozy. To może sugerować, że ostatnie słabe dane o sprzedaży detalicznej w sklepach typu dom towarowy nie pokazują pełnego obrazu kondycji amerykańskiego konsumenta. Może on po prostu wydawać pieniądze w innych miejscach.
Akcje Home Depot są nadal w długoterminowej hossie, jednak od czwartego kwartału ubiegłego roku widać bardzo szeroką konsolidację. Kształt tej formacji sugeruje, że po wyjściu z niej zakres ruchu cen (w górę lub w dół) może wynieść 25 USD lub więcej. Patrząc na sytuację w krótkim horyzoncie czasowym, rozpoczęty w lutym, najszybszy trend wzrostowy został złamany. Opór będący lokalnym szczytem z ubiegłego roku był za mocny i kurs wszedł w trend horyzontalny w postaci rozszerzającego się trójkąta. Wyjściu z takiej formacji bardzo często towarzyszy spora dynamika ruchu cen. Jednocześnie nawet w krótkim terminie szerokość trójkąta pozwala spekulantom na ciekawą „grę" od wsparcia do oporu. Warto również zwrócić uwagę, że z sesji na sesję zwiększa się rozpiętość zmian dziennych, co przyciąga day-traderów.
W tym tygodniu stawiamy po raz kolejny na Goldman Sachs, gdzie od połowy 2015 r. obserwujemy trend spadkowy. Był on do tej pory przerywany dwiema większymi korektami wzrostowymi i właśnie pod zakończenie jednej z nich będziemy chcieli otworzyć pozycje krótkie (sell po cenie rynkowej, stop loss na 170 USD). Technicznie wygląda to bardzo zachęcająco. Po pierwsze tak jak wspominaliśmy mamy tutaj trend spadkowy, czyli sekwencję niższych szczytów i niższych dołków. Po drugie, dwiema niebieskimi liniami zaznaczona jest flaga, z której obecnie wybijamy się dołem, co w tym wypadku jest książkowym rozwiązaniem. Dodajemy do tego fakt, że obecna korekta wzrostowa zakończyła się wyrysowaniem formacja RGR (strzałki), co wzmacnia nasze spojrzenie. Na zakończenie warto dodać, że omawiana korekta, modelowo powinna zakończyć się nieco wyżej. Jeszcze kilka dolarów i mielibyśmy zarówno opór horyzontalny (pomarańczowy) jak i też równość korekt z tą z końca 2015 r. (żółte obszary). To, że cena tam nie doszła może świadczyć jedynie o słabości popytu i jeszcze bardziej zachęcać do grania na krótko.