Po co Rosji taka fatyga?

Państwowy bank VTB Capital zebrał oferty zakupu rosyjskich eurooobligacji o wartości 5,5 miliarda dolarów. Jakie pułapki czyhają na inwestorów?

Publikacja: 24.05.2016 11:41

Po co Rosji taka fatyga?

Foto: Bloomberg

Przeprowadzona w poniedziałek wieczorem operacja może pomóc rządowi w łataniu dziury budżetowej, ale w oczach amerykańskich i europejskich inwestorów nie zmieniła postrzegania tego kraju objętego sankcjami międzynarodowymi. Wyłącznym menedżerem tej emisji  był VTB Capital, również objęty sankcjami, a wewnętrzne procedury w wielu zagranicznych instytucjach finansowych zakazują im robienia interesów z dilerami znajdującymi się na  czarnej liście.

W prospekcie poinformowano też , że nie ma gwarancji, iż rosyjskie obligacje będą dostępne dla takich międzynarodowych systemów rozliczeniowych jak Euroclear Bank SA, czy Clearstream banking SA z których korzysta wiele funduszy, natomiast będą one rozliczane za pośrednictwem depozytu rosyjskiego.

- Jak się właśnie okazało trudno jest emitować obligacje obchodząc sankcje, potwierdziło to izolację Rosji  od międzynarodowych rynków kapitałowych - wskazuje Tim Ash, odpowiadający w Nomura International w Londynie za strategię na rynkach wschodzących. Podkreśla, że zważywszy przeszkody jakie mają do pokonania inwestorzy zagraniczni by kupić te obligacje trudno jest zrozumieć dlaczego Rosja zadaje sobie tyle fatygi.

Poniedziałkowa transakcja ma jednak dużą symboliczną wartość dla Kremla, który starał się minimalizować wpływ sankcji od ich nałożenia w 2014 roku z powodu konfliktu z Ukrainą. Ministerstwo Finansów i bank centralny zalały sektor bankowy kredytami dolarowymi i rublami z zasobów specjalnego funduszu rezerwowego by pomóc firmom objętym sankcjami i  uchronić je przed  niewypłacalnością.

W lutym rząd rosyjski próbował znaleźć gwarantów emisji euroobligacji, ale nie powidło się to na skutek ostrzeżeń ze strony Stanów Zjednoczonych i Unii Europejskiej, które skłoniły takie banki jak m.in. Goldman Sachs czy Deutsche Bank  do rezygnacji z udziału w tej operacji. W tej sytuacji z ofert zrezygnowano.

Wprawdzie w prospekcie stwierdzono, że wpływy z poniedziałkowej emisji nie są przeznaczone dla żadnego podmiotu objętego restrykcjami, ale to nie przekonało Giuliano Palumbo, zarządzającego mediolańskiej firmy Arca SGR w której portfelu są rosyjskie euroobligacje.  - Nie kupuję na rynku pierwotnym, ponieważ nie wiem, kto może handlować, ani gdzie - podkreśla.  .

Na będących już na rynku rosyjskich euroobligacjach w tym roku inwestorzy zarobili 6,9 proc., ponieważ zwyżka cen ropy naftowej zwiększyła apetyt na aktywa tego największego na świecie eksportera surowców energetycznych. Premia za ryzyko jakiej żądają inwestorzy za trzymanie rosyjskich obligacji dolarowych do wykupu w 2023 roku wynosi 256 punktów bazowych ponad skarbówki USA.  Kiedy  w2013 roku Rosja sprzedawała te papiery premia wynosiła 190 pb.

Gospodarka światowa
Amerykański PKB spadł w pierwszym kwartale
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka światowa
Volkswagen odnotował 37-proc. spadek zysku w pierwszym kwartale
Gospodarka światowa
PKB strefy euro wzrósł o 0,4 proc.
Gospodarka światowa
Chiny zniosły cło na amerykański surowiec. Ale nie chcą się przyznać
Gospodarka światowa
Globalny szef international w Citi: na świecie będzie coraz mniej wolnego handlu
Gospodarka światowa
Czy DOGE rzeczywiście „ciął piłą łańcuchową” wydatki budżetowe?