W najnowszym rankingu „Euromoney" klasyfikującym najważniejszych graczy na rynku walutowym spot (transakcje natychmiastowe) czwartą lokatę zdobyła firma XTX Markets, specjalizująca się w elektronicznym handlu . Wyprzedziły ją tylko takie tuzy jak Citigroup, JPMorgan i szwajcarska grupa UBS. Za XTX uplasowały się Deutsche Bank, Bank of America, Barclays, Goldman Sachs, HSBC oraz BNP Paribas. Po raz pierwszy elektroniczny trader uplasował się w pierwszej piątce.
Londyńska firma handlująca na własny rachunek zagarnęła 7,6 proc . rynku. Deutsche Bank ma 7,1 proc., a w 2015 roku ustępował tylko Citigroup. XTX Markets wówczas zajmował dziewiąte miejsce w ogólnym rankingu obejmującym nie tylko rynek spot, ale także opcje i swapy.
Nazwa tego tradera, który w ubiegłym roku wyodrębnił się z funduszu hedgingowego GSA Capital, nawiązuje do wyrażenia matematycznego. Jego nagłe pojawienie się jest pochodną zmian jakie zaszły na rynku akcji, gdzie banki funkcję market makera cedują na firmy specjalizujące się w handlu elektronicznym.
- Elektroniczny market making (podtrzymywanie rynku-red.) wkracza do innych klas aktywów, instrumentów o stałym dochodzie i pozostałych - wskazuje Steve Grob, odpowiedzialny za globalną strategię walutową Fidesa Group. Podkreśla, że „rynek walutowy jest wart biliony i wydaje się być oczywistym kierunkiem podróży".
Przez dziewięć lat królem rynku walutowego był Deutsche Bank , który stracił koronę w 2014 roku na rzecz Citigroup. Obecnie DB jest czwarty w klasyfikacji ogólnej. , pierwszy na rynku opcji i drugi w handlu swapami.