Zapowiedział surowe karanie sprawców, a wszystko po to, by zapobiec rozpowszechnianiu się podejrzeń, jakoby oficjalne dane często nie miały wiele wspólnego z rzeczywistą sytuacja gospodarczą.

– Obecnie niektóre lokalne statystyki są fałszowane i od czasu do czasu zdarzają się machlojki i oszustwa, co jest złamaniem prawa i naruszeniem przepisów obowiązujących w statystyce – napisał Ning Jizhe na łamach organu partii komunistycznej, „Dziennika Ludowego".

Zagraniczni ekonomiści i inwestorzy od dawna wyrażali wątpliwości co do prawdziwości chińskich danych gospodarczych. Największe obiekcje dotyczyły liczb ilustrujących produkt krajowy brutto. W porównaniu z innymi krajami kwartalny wzrost chińskiego PKB po uwzględnieniu inflacji jest niezwykle stabilny, mimo że nominalne dane wskazują na znaczącą zmienność.

W styczniu wszczęto śledztwo wobec poprzednika Ninga, a w październiku partyjna grupa robocza kierowana przez prezydenta Xi Jinpinga wezwała do „zwiększenia staranności danych statystycznych", a wśród zalecanych metod wymieniono ostrzejsze karanie za fałszerstwa.