Większą niespodzianką okazało się natomiast podniesienie projekcji stóp na przyszły rok – nowa prognoza Fedu zakłada teraz trzy podwyżki w 2017 r. wobec dwóch przewidywanych wcześniej. Konsekwencje decyzji Fedu znajdą przełożenie w notowania na rynkach w kolejnych miesiącach. Pomimo wzrostu oczekiwań co do tempa podwyżek stóp z notowań kontraktów terminowych wynika, że rynek pozostaje sceptyczny co do tego, czy Fedowi rzeczywiście uda się podwyższyć koszt kredytu aż trzykrotnie w przyszłym roku. Rynek wciąż wycenia bowiem tylko dwie podwyżki. Pierwsza z nich z ponad 50-proc. prawdopodobieństwem wyceniana jest dopiero na czerwiec. Jeśli napływające dane wpisywać się będą w scenariusz nowej, bardziej agresywnej prognozy Fedu, rynek będzie modyfikował obecną wycenę, co prawdopodobnie znajdzie odzwierciedlenie w dalszym wzroście rentowności obligacji w USA oraz umocnieniu dolara. Scenariusz taki wydaje się prawdopodobny w najbliższych miesiącach, szczególnie że wciąż nie są znane szczegóły zmian zapowiadanych przez nową administrację rządową w USA. Jeśli Donald Trump zrealizuje zapowiedzi przedwyborcze i rzeczywiście przedstawi konkretne propozycje zmian mających na celu obniżenie podatków oraz zwiększenie wydatków fiskalnych, może to prowadzić do dalszego wzrostu oczekiwań inflacyjnych i przełożyć się na oczekiwania jeszcze bardziej agresywnej ścieżki podwyżek, niż wynikałoby to z najnowszej projekcji.