Wprawdzie tę psychologiczną barierę kurs bitcoina sforsował tylko przejściowo, ale i tak jest rekordowo wysoko. Od początku roku zwyżkował już o ponad 20 proc., a łączna wartość 16,2 mln bitcoinów, które są w obrocie, sięgnęła 19 mld USD.
Ostatnio notowania wirtualnej waluty pchają w górę oczekiwania części uczestników tego rynku, że amerykańska Komisja Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) zezwoli na uruchomienie pierwszego funduszu ETF, odwzorowującego kurs bitcoina. W SEC na rozpatrzenie czekają trzy wnioski o pozwolenie na stworzenie takiego produktu. W sprawie najstarszego z nich nadzór ma zająć stanowisko do 11 marca.
Zgoda SEC na uruchomienie bitcoinowego ETF-a, czyli funduszu, którego jednostki uczestnictwa notowane byłyby na giełdzie akcji, mogłaby zwiększyć zainteresowanie tradycyjnych inwestorów wirtualną walutą. Inwestowanie w bitcoina nie wymagałoby już bowiem posiadania wirtualnego portfela ani konta na jednej ze specjalnych platform wymiany kryptowalut, jak określa się wirtualne jednostki płatnicze. Inwestorzy nie musieliby się też obawiać kradzieży swoich bitcoinów, co na kryptowalutowych giełdach zdarza się regularnie.
Nawet ETF nie zmieniłby prawdopodobnie nastawienia do bitcoina inwestorów instytucjonalnych. – Ta waluta nie jest wystarczająco płynna, abyśmy mogli w ogóle rozważać inwestowanie w nią – powiedział Agencji Reutera Paul Lambert, dyrektor ds. inwestycji walutowych w towarzystwie funduszy Insight Investment. GS