Santander zbierze również z rynku blisko 7 mld euro, by wzmocnić kapitał Banco Popular. Transakcje te odbędą się w ramach nowego unijnego mechanizmu ratowania upadających banków. Zgodnie z tymi regulacjami dotychczasowi akcjonariusze Banco Popular i właściciele jego obligacji poniosą straty wynoszące łącznie 3,3 mld euro.
Banco Popular został poddany temu mechanizmowi na podstawie decyzji Europejskiego Banku Centralnego i stał się pierwszym dużym pożyczkodawcą, jakiego poddano procedurze takiej wymuszonej sprzedaży. EBC uzasadnia uruchomienie mechanizmu naprawczego „znaczącym pogorszeniem sytuacji płynnościowej".
Banco Santander zapewnia, że przejęcie Banco Popular w perspektywie kilku lat pomoże mu zwiększyć zysk na akcję i zmniejszyć koszty działania. Po sfinalizowaniu przejęcia Sandander będzie miał w Hiszpanii 17 mln klientów, co umocni jego pozycję największego gracza na tym rynku. – Myślę, że to naprawdę dobra wiadomość dla Europy, dla sektora finansowego i dla Hiszpanii – twierdzi Ana Botin, prezes Grupy Santander.
Inwestorzy mają jednak co do tego wątpliwości. Akcje Banco Santander traciły w środę ponad 3 proc. Analitycy wskazują, że będzie on musiał szybko pozbyć się sporej części portfela pożyczek nieruchomościowych Banco Popular. – Santander miał tylko kilka dni, by przyjrzeć się pożyczkom nieruchomościowym i złym długom Banco Popular – zauważa Carlos Garcia, analityk Kepler Cheuvreux.