– Dane z Chin są bardzo zachęcające dla globalnego wzrostu gospodarczego, bo przecież Chiny są drugą pod względem wielkości gospodarką świata. Dane te wskazują, że nie ma już potrzeby dodatkowego luzowania polityki w Chinach, ale też nie ma potrzeby jej zaostrzania, gdyż presja inflacyjna jest ograniczona – uważa Craig James, ekonomista z Commonwealth Securities.
– W stronę, w którą idą Chiny, idą też inne rynki wschodzące. Solidny wzrost gospodarczy w Chinach wzmacnia ożywienie u eksporterów surowcowych i podtrzymuje przyspieszenie globalnego wzrostu gospodarczego – twierdzi Bill Adams, ekonomista z PNC Banku.
Czy tempo wzrostu z ostatniego półrocza zostanie utrzymane również w drugiej połowie roku? Chiński rząd wyznaczył cel wzrostu gospodarczego na ten rok wynoszący „około" 6,5 proc. Lepsze od prognoz dane z pierwszego półrocza dają mu w nadchodzących miesiącach większe pole do manewru, jeśli chodzi o politykę ekonomiczną. Może to oznaczać, że będą one mniej skłonne do fiskalnego i monetarnego stymulowania gospodarki. Mogą np. przyjąć ostrzejsze regulacje dla rynku nieruchomości. – Po dwóch kwartałach wzrostu wynoszącego 6,9 proc. chińskie władze będą miały w drugim półroczu większą tolerancję wobec słabszego wzrostu – twierdzi Aidan Yao, ekonomista z Axa Asset Management.
Analitycy wskazują jednak, że ewentualne spowolnienie wzrostu gospodarczego w Chinach w drugim półroczu nie powinno być duże. Władzom ChRL zależy bowiem na stabilności przed mającym się odbyć na jesieni kongresem partii komunistycznej, na którym ma dojść do dużej wymiany kadr na szczytach władzy.