To błędne porównanie. Katalonia ma bowiem tak duże znaczenie gospodarcze dla Hiszpanii, że można ją porównać z wyjściem Londynu z Wielkiej Brytanii. Sprawa mogłaby mieć również ogromne skutki dla innych państw Unii Europejskiej. Choćby dla Włoch, gdzie na zamożniejszej, przemysłowej północy działa ruch separatystyczny. 22 października w regionach Wenecji Euganejskiej i Lombardii ma się odbyć referendum doradcze, które ma dać odpowiedź na pytanie, czy te obszary powinny dążyć do większej autonomii. Liga Północna, organizacja dążąca do niepodległości północy Włoch, może się zaś stać po przyszłorocznych wyborach trzecią pod względem wielkości partią w parlamencie.

Dotychczas uważano, że proces przekazywania przez państwa narodowe uprawnień i tożsamości do UE będzie przebiegał łatwo, gdyż świadomość etniczna została w nowoczesnym świecie rozmyta. Kataloński separatyzm wskazuje jednak na odwrót w tej kwestii. Jeśli proces da o sobie znać również w innych państwach UE, to budowa wspólnej europejskiej tożsamości okaże się niemożliwa.