Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Złoty był w czwartek najsilniejszy wobec dolara od grudnia 2014 r. Za 1 USD płacono w ciągu sesji nawet 3,312 zł. Amerykańska waluta traciła również na wartości wobec euro. Za 1 euro płacono w czwartek nawet 1,252 USD, czyli najwięcej od trzech lat. Od początku roku dolar osłabł wobec unijnej waluty już o ponad 3 proc. Nowy impuls do osłabienia dał dolarowi Steven Mnuchin, amerykański sekretarz skarbu. – Słabość dolara w krótkim terminie mnie nie obchodzi. W długim fundamentalnie wierzymy w siłę naszej waluty – stwierdził Mnuchin w czwartek rano podczas Światowego Forum Ekonomicznego w Davos. Dzień wcześniej powiedział, że słaby dolar jest dobry, bo wspiera amerykański handel.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Gdyby irańskie siły zbrojne zdołały zablokować kluczową cieśninę, to nie tylko zwiększyłyby ryzyko globalnej recesji. Przede wszystkim uderzyłyby w interesy gospodarcze Chin, czyli swojego bliskiego sojusznika. Ewentualne zaostrzenie konfliktu mogłoby też oznaczać gospodarczą ruinę dla Teheranu.
Reakcja giełd papierów wartościowych, walut i surowców na amerykańskie bombardowanie irańskich obiektów nuklearnych była zadziwiająco spokojna. To się może zmienić.
Niemiecki sektor prywatny niespodziewanie powrócił do wzrostu w czerwcu.
Inwestorzy jak na razie wykluczają, by władze w Teheranie zdecydowały się na blokadę cieśniny Ormuz, która doprowadziłaby do ostrego wzrostu cen ropy. Tym można tłumaczyć dosyć spokojną reakcję giełd, rynków walutowych i surowcowych na to, że Amerykanie zbombardowali irańskie obiekty nuklearne.
To będzie bardzo nerwowy tydzień na rynku ropy naftowej, której ceny wzrosły już po ataku Izraela na Iran. Z Bliskiego Wschodu pochodzi 30 proc. globalnego wydobycia tego surowca.
W nocy z soboty na niedzielę czasu polskiego Stany Zjednoczone uderzyły w trzy cele w Iranie - Fordo, Natanz i Isfahan, gdzie znajdują się irańskie obiekty nuklearne.