Prezydent USA Donald Trump ma mniej niż 90 dni na podjęcie decyzji w sprawie wprowadzenia 25-proc. taryf na sprowadzane samochody. Byłby to ogromny cios dla wielu państw eksportujących auta do Ameryki. Jak wynika z badań firmy Evercore ISI, taryfy będą zmniejszać zyski niemieckich producentów o 7 mld USD rocznie.
Największym przegranym może się okazać Volkswagen, który straciłby 2,8 mld USD rocznie. Zysk Daimler'a (marka Mercedes-Benz) zmniejszyłby się o 2,3 mld USD, a BMW straciłoby 1,9 mld USD. Prezes Volkswagena Herbert Dies powiedział w wywiadzie dla „Financial Times", że szacunki te są prawidłowe.
Sprzedaż samochodów do USA odpowiada za około 30 proc. całego niemieckiego eksportu do Stanów Zjednoczonych, dlatego taryfy nie pozostałyby bez wpływu na gospodarkę nad Renem.
Niemiecki Instytut Badań Gospodarczych Ifo poinformował, że 25-proc. taryfy celne spowodują, że wartość rocznego eksportu niemieckich samochodów do USA spadnie o około 50 proc. w ciągu następnej dekady, z 34 mld euro obecnie do 17 mld euro. W ubiegłym roku instytut obliczył również, że cła obniżyłyby niemieckie PKB o 0,16 proc. – Taryfy te zmniejszyłyby całkowity eksport samochodów z Niemiec o 7,7 proc. – mówi Gabriel Felbermayr, dyrektor Ifo. Eksport z innych sektorów i do innych krajów mógłby nieco złagodzić ogólną stratę ekonomiczną, tak by całkowity niemiecki eksport spadł tylko o 11,6 mld euro.
Cła spowodowałyby również eskalację napięć pomiędzy Europą a Stanami ze względu na ogromne znaczenie sektora motoryzacyjnego dla europejskiej gospodarki. Jak wyliczyło Europejskie Stowarzyszenie Producentów Samochodów, auta stanowią obecnie 10 proc. całkowitej wymiany handlowej między obiema gospodarkami. Miejsca pracy ponad 13 mln ludzi, czyli 6 proc. pracowników w Unii Europejskiej, zależą od tej branży.