– Jeśli nie dojdzie do poprawy, tak że będzie zagrożony powrót inflacji do naszego celu, będzie potrzebna dodatkowa stymulacja – stwierdził podczas Forum Europejskiego Banku Centralnego w Sintrze Mario Draghi, prezes EBC. Dodał, że dalsze cięcia stóp procentowych i zakupy aktywów „pozostają narzędziami" w rękach EBC.

W reakcji na słowa Draghiego rentowność niemieckich obligacji dziesięcioletnich spadła do rekordowo niskiego poziomu 0,3 proc., a rentowność amerykańskich dziesięciolatek zniżkowała do 2,048 proc., czyli najniższego poziomu od września 2017 r. Euro traciło we wtorek po południu 0,3 proc. wobec dolara. Za 1 euro płacono wówczas 1,119 USD, czyli kurs wrócił na poziom z pierwszego tygodnia czerwca.

– Rynek kontraktów terminowych wycenia teraz cięcie stóp procentowych przez EBC w 2019 r., po tym jak Draghi wyraził swoje obawy związane z niską inflacją w strefie euro oraz zagrożeniami dla wzrostu gospodarczego – wskazuje Bart Hordijk, analityk z firmy Monex Europe.

Zapowiedź Draghiego wyraźnie nie spodobała się amerykańskiemu prezydentowi Donaldowi Trumpowi. „Mario Draghi właśnie ogłosił, że powinno być więcej stymulacji, co natychmiast doprowadziło do spadku kursu euro wobec dolara, przez co jest im nieuczciwie łatwiej konkurować z USA. Uchodziło im to na sucho od lat, podobnie jak Chinom i innym krajom" – napisał Trump na Twitterze. Wcześniej dawał wielokrotnie do zrozumienia, że jego zdaniem amerykański Fed powinien ciąć stopy procentowe.

Czy jednak do cięcia stóp w strefie euro rzeczywiście dojdzie? EBC podejmie decyzję w tej sprawie, obserwując m.in. dane o inflacji. Inflacja HICP w strefie euro wyhamowała z 1,7 proc. r./r. do 1,2 proc. w maju. Spośród państw strefy euro najwyższa była wówczas na Łotwie (3,5 proc.), a najniższa na Cyprze (0,2 proc.). Niedawne projekcje gospodarcze EBC mówiły, że za cały 2019 r. ma ona wynieść średnio 1,3 proc. i pierwsza pokryzysowa podwyżka stóp procentowych raczej nie będzie możliwa do połowy 2020 r. Obecnie główna stopa procentowa EBC wynosi 0 proc., a stopa depozytowa minus 0,4 proc. Są one niezmienione od 2016 r.