Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Deutsche Bank to największy bank w RFN, ale ma już mniejszą kapitalizację niż PKO BP.
Inwestorzy, którzy pięć lat temu kupowali akcje niemieckich korporacyjnych ikon, mają prawo żałować tej decyzji. Gdyby teraz sprzedawali te papiery, ponieśliby poważne straty. Akcje Deutsche Banku straciły przez ostatnie pięć lat 71 proc., Volkswagena –blisko 20 proc., BMW – 30 proc., Daimlera – 30 proc., Bayera – około 40 proc., BASF 26 proc., E.ON prawie 30 proc. Źle nie wypada na tym tle Lufthansa, której walory straciły przez pięć lat jedynie 6 proc., ale od grudnia 2017 r. ich kurs obniżył się aż o 51 proc. Gdy przyglądamy się cenom akcji niemieckich korporacyjnych gigantów w jeszcze dłuższym terminie, to prezentują się one również kiepsko. Co prawda papiery BMW są o 36 proc. wyżej niż w przedkryzysowym szczycie, a akcje BASF o ponad 20 proc. wyżej, to akcje Volkswagena straciły 45 proc., koncernu E.ON spadły o 78 proc., Deutsche Banku – o 92 proc. a Commerzbanku aż o 97 proc. Kapitalizacja Deutsche Banku zjechała niedawno poniżej poziomu kapitalizacji PKO BP. O ile kiedyś niemieckie korporacje uchodziły za przedsiębiorstwa solidne i zdrowe, to teraz często negatywnie zaskakują inwestorów. Co się stało, że spółki, które budowały potęgę gospodarczą RFN nagle stały się symbolami niekompetencji? Czy to oznaka głębszej choroby toczącej niemiecki biznes czy też to tylko przejściowe zawirowania, po których czeka go szybkie odbicie?
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Ceny producentów w Niemczech spadły w czerwcu o 1,3 proc. w ujęciu rok do roku, po spadku o 1,2 proc. w maju, zgodnie z oczekiwaniami rynku. Był to czwarty z rzędu miesiąc spadku cen, najgłębszy od września.
Rada Unii Europejskiej (UE) przyjęła 18. pakiet sankcji wobec Rosji. To najmocniejsze z dotychczasowych uderzeń w interesy Kremla. Obejmuje sankcje na rosyjską ropę, jej nabywców, banki i setkę tankowców z tzw. floty cieni.
Christopher Waller, członek Rady Gubernatorów Fed, wygłosił swoje najmocniejsze jak dotąd wezwanie do obniżki stóp ponownie argumentując, że ewentualna inflacja spowodowana cłami będzie miała charakter tymczasowy, co uwypukliło podział w banku centralnym.
Jeśli administracja Trumpa spełni swoją groźbę o podwyżce ceł na unjne towary do 30 procent, to poszkodowane tym zostanie wiele europejskich gospodarek. Mają one więcej do stracenia niż Stany Zjednoczone. Bruksela posiada jednak środki nacisku na Waszyngton.
Nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych było mniej o 7000, spadając do 221 000 w tygodniu zakończonym 12 lipca, poinformował w czwartek Departament Pracy. To piąty z rzędu tygodniowy spadek. Liczba wniosków jest najniższa od połowy kwietnia.
Amerykanie wciąż otwierają portfele, mimo że zaczynają dotkliwie odczuwać cła prezydenta Donalda Trumpa. Sprzedaż detaliczna wzrosła w czerwcu o 0,6 proc. w porównaniu z poprzednim miesiącem, odrabiając straty po gwałtownym spadku o 0,9 proc. w maju.