Komitet Otwartego Rynku (FOMC) Rezerwy Federalnej stwierdził w komunikacie wydanym po swoim posiedzeniu, że powodem cięcia stóp były "skutki globalnych zdarzeń dla perspektyw gospodarczych a także wytłumiona presja inflacyjna". FOMC określił tempo wzrostu gospodarczego w USA jako "umiarkowane" a rynek pracy jako "silny", ale mimo to zdecydował się na cięcie stóp. Zostawił też otwartą drogę do dalszych obniżek deklarując, że "będzie odpowiednio działał, by podtrzymać ekspansję gospodarczą".
Przeciwko obniżce stóp opowiedziało się dwóch członków FOMC: Esther L. George, szefowa oddziału Rezerwy Federalnej w Kansas City oraz Eric Rosengren, szef oddziału Fedu w Bostonie.
To pierwsza obniżka stóp procentowych przez Fed od grudnia 2008 r. Później, od grudnia 2015 r., Fed podnosił stopy dziewięć razy. Zacieśnianie polityki pieniężnej wywołało niezadowolenie m.in. prezydenta USA Donalda Trumpa. Sugerował on, że Fed powinien dokonać na środowym posiedzeniu cięcia stóp o 50 pb. Argumentował, że bez zacieśniania polityki pieniężnej amerykański PKB rósłby o 4 proc. a indeks Dow Jones Industrial byłby o 10 tys. pkt wyżej.