Elon Musk, założyciel Tesli, w ostatnich dniach wspinał się po drabinie najbogatszych ludzi świata w zawrotnym tempie. Po środowej sesji spadł jednak o kilka szczebli. Notowania akcji spółki produkującej samochody elektryczne od początku roku wzrosły o 75 proc., do 734,7 USD.
W ostatnim czasie pojawiło się kilka impulsów do zwyżek, które wywołały prawdziwą euforię, m.in. dobre wyniki za IV kw., kiedy firma wypracowała 105 mln USD zysku netto. Ponadto analitycy Argus Research podnieśli rekomendację dla kursu akcji Tesli z 556 USD do 808 USD. We wtorek akcje osiągnęły historyczny szczyt na poziomie 877 USD, dzięki czemu fortuna Muska pozwoliła mu stanąć na 20. miejscu wśród najbogatszych ludzi świata według Bloomberg Billionaires Index, tuż za Johnem i Jacqueline Badger Mars, właścicielami wytwórni słodyczy Mars. To znaczący awans, biorąc pod uwagę, że 2020 r. założyciel Tesli zaczął z 35. miejsca. Euforia nie mogła jednak trwać wiecznie i w środę notowania spółki spadły o 17 proc., najwięcej od ośmiu lat. W efekcie Musk po środowej sesji uplasował się na 25. miejscu w rankingu, z majątkiem wycenianym na 39,3 mld USD.
Rollercoaster na wykresie notowań Tesli, a co za tym idzie – awanse i spadki Muska w rankingu najbogatszych, nie jest niczym nowym, jednak nigdy wcześniej nie odbywało się to na tak wysokim poziomie. Przypomnijmy, że od IPO Tesli w 2010 r. jej notowania trzykrotnie spadały od szczytu do dołka o ponad 50 proc., a dwa razy o blisko 40 proc. DOS