Usterka ta może spowodować opóźnienie powrotu tego modelu do lotów, ponieważ Boeing musi najpierw zgłosić planowane naprawy do Federalnej Administracji Lotnictwa. Według producenta naprawa nie powinna trwać dłużej niż tydzień, jednak nie wiadomo, jak sprawę oceni FAL. Przed ukazaniem się wiadomości o usterce cena akcji spółki spadła o 18 proc., najwięcej spośród pozostałych notowanych na Dow Jones Industrial.
Dodatkowo w liście skierowanym do pracowników prezes Boeinga Dave Calhun poinformował, że z powodu epidemii koronawirusa nie będzie nowych zatrudnień, a nadgodziny będą przypisywane jedynie osobom pracującym przy modelu 737 Max. W oddzielnym komunikacie poinformowano o 18 nowych zamówieniach uziemionego modelu w ciągu ostatniego miesiąca, jednak aż 36 kontraktów zostało zerwanych lub zmienionych na zamówienie innej wersji. Ponadto, według anonimowego informatora, firma zamierza zaciągnąć kredyt na 13,8 mld dolarów w celu zachowania płynności. GSU