- Kiedy insiderzy kupują akcje swoich spółek to sądzą, że ich firmy są niedowartościowane- wskazuje Megan Horneman, szefowa strategii portfelowej w Verdence Capital Advisors. Jej zdaniem może to sygnalizować, iż rynek zbliża się do dna.
Podczas globalnego kryzysu finansowego, jak przypomina Bloomberg, zakupy insiderów podskoczyły w październiku 2008 roku, ale później zmniejszyły się, kiedy wyprzedaż akcji była kontynuowana.
Popyt ze strony insiderów zwiększył się ponownie w lutym 2009 roku, a w następnym miesiącu zaczął się najdłuższy rynek byka w historii. Podobna sekwencja zdarzeń miała miejsce po pęknięciu bańki internetowej. W. Z.