David Kostin, główny strateg w Goldman Sachs, napisał w nocie dla klientów, że spółki energetyczne są jedynymi, których należy unikać w najbliższym czasie. Spółki te będą radzić sobie gorzej od innych, mimo że od marcowego dołka indeks S&P Energy jest jednym z najsilniejszych indeksów sektorowych. W I kwartale ceny ropy pikowały, co miało związek z dużą podażą, która nie miała ujścia z powodu niskiego popytu, do jakiego doprowadził koronawirus. Rekordowe cięcia produkcji przez OPEC plus spowodowały jednak odbicie cen ropy i wzrost notowań spółek energetycznych. Analitycy z Goldman Sachs wierzą jednak, że w najbliższym czasie notowania ropy może czekać korekta, nawet o 20 proc.
Motorem napędowym w opinii Goldmana pozostaną spółki technologiczne. Nasdaq jako jedyny z głównych amerykańskich indeksów świeci na zielono, licząc od początku roku. Analitycy zwracają uwagę na to, że spółki technologiczne posiadają zdrowe bilanse i dysponują dużymi rezerwami gotówki. Ponadto w przypadku niektórych pandemia miała pozytywny wpływ na sprzedaż. Akcje Amazona zdrożały od początku roku o 40 proc., na co wpływ miało ogromne zainteresowanie konsumentów zakupami e-commerce w dobie lockdownu.
Specjaliści zwracają również uwagę na ostatnią falę wzrostu, która nie ma nic wspólnego z gospodarczymi fundamentami.
„Wiele naszych rozmów z klientami koncentrowało się na pozornym rozstrzeleniu między aktywami finansowymi a gospodarką. Większość inwestorów instytucjonalnych, podobnie jak my, była oszołomiona zestawieniem rekordowego spadku PKB z 36-proc. wzrostem na rynku (w przypadku S&P 500, licząc od marcowego dołka – red.)" – stwierdził Kostin. DOS