Aby oddać auto, wynajęcie lub zakup musiały być dokonane za pośrednictwem oddziału kredytowego Forda. Marka zobowiązuje się odjąć wartość wymiany od tego, co kupujący wciąż był winien, i zrzec się do 15 tys. dolarów należności.

– Wydaje nam się, że gospodarka znajduje się na etapie ożywienia, a ludzie chcą, by wszystko wróciło do normy. Chcą kupować, ale niepokoją się tym, co przyniesie przyszłość – stwierdził Mark LaNeve, wiceprezes do spraw marketingu i sprzedaży. Polityka wdrażana przez ostatnie tygodnie, nazwana Ford Promise, ma zachęcić ludzi do kupowania aut podczas pandemii. Wcześniej firma oferowała m.in. nieoprocentowane pożyczki na 84 miesiące. GSU