Indeks BIST 100 spadł o 11 proc. w ciągu dwóch tygodni, aż do piątku, ponieważ lira osłabiła się do rekordowo niskiego poziomu. W tym samym czasie indeks małych firm, preferowany przez tureckich inwestorów, wzrósł o ponad 6 proc. Akcji najchętniej pozbywali się inwestorzy zagraniczni, natomiast lokalni korzystali z okazji.
Specjaliści podkreślają, że Turcy mają niewiele alternatyw wobec giełdy, jeśli chodzi o pomnażanie majątku, biorąc pod uwagę utrzymujące się niskie stopy procentowe. Liczba rachunków maklerskich wzrosła w tym roku o 37 proc., do 1,66 mln według Centralnego Depozytu Papierów Wartościowych w Turcji.
Analitycy mówią, że w odróżnieniu od obcokrajowców, lokalni inwestorzy nie stosują stop-lossów przy handlu. W efekcie nie odczuli oni ostatnich spadków na giełdzie. – Prawdopodobnie usiądą i będą czekać – mówi Burak Isyar, szef działu rynku akcji w ICBC Turkey Yatirim. dos