Z dokumentów wynika, że obecnemu prezydentowi udawało się uzyskać tak korzystne rozliczenia z fiskusem, dlatego że wskazywał on na duże straty finansowe wielu swoich biznesów. Wskazywał m.in., że jego pola golfowe przyniosły od 2000 r. 315 mln dolarów strat. Trump wykorzystywał różnego rodzaju okazję, by obniżyć swój rachunek podatkowy. Z zeznań podatkowych za 2017 r. wynika m.in., że firma jego córki Ivanki dostała 747,6 tys. dolarów za usługi doradcze przy kilku projektach hotelowych. Sumę tę wpisano w koszty Trump Organisation.
W 2011 r. IRS, czyli amerykańska skarbówka, rozpoczęła audyt podatków płaconych przez firmy Trumpa. Dotyczy on szczególnie zasadności przyznania ulgi podatkowej wynoszącej 72,9 mln USD. Audyt ten wciąż trwa. Prezydent Trump w ostatnich latach wzbraniał się przed ujawnieniem swoich zeznań podatkowych, argumentując, że nie może tego zrobić podczas audytu.
Prezydent określił artykuł NYT poświęcony jego podatkom jako "fake news". Zaznaczył, że zeznania podatkowe opisane przez tę gazetę nie obejmują podatków stanowych. - Zapłaciłem dużo, a szczególnie dużo w podatkach stanowych. Stan Nowy Jork każe sobie płacić dużo i dużo pieniędzy mu zapłaciłem. To wszystko zostanie ujawnione. Ale dopiero po zakończeniu audytu - stwierdził Trump.