Jak wynika z danych firmy Cirium, 43 komercyjne linie lotnicze upadły od stycznia tego roku. Cirium definiuje upadłość, gdy dany przewoźnik całkowicie zaprzestał lub zawiesił działalność. Liczba ta nie jest dramatyczna i byłaby o wiele wyższa, gdyby nie zastrzyki rządowej gotówki.
– Bez interwencji i wsparcia rządu doszlibyśmy do masowych bankructw w ciągu pierwszych sześciu miesięcy obecnego kryzysu. Zamiast tego mieliśmy do czynienia z możliwą do opanowania liczbą bankructw i stosunkowo niewieloma upadłościami – powiedział Brendan Sobie, analityk w Sobie Aviation.
Jednak perspektywy na resztę roku nie są zachęcające. Specjaliści podkreślają, że do wielu upadłości dochodzi zazwyczaj w ostatnich miesiącach roku. I i IV kwartał są najtrudniejsze dla linii lotniczych, ponieważ większość przychodów generowana jest w II i III kwartale. dos