Holding LVMH zgodził się na zakup Tiffany już w listopadzie 2019 r. W ten sposób firma chciała zbudować większą ekspozycję na rynku amerykańskim oraz dotrzeć do większej liczby klientów w Chinach i Europie. Przejęcie miało również potwierdzić dominującą pozycję w branży produktów luksusowych obecnego prezesa LVMH Bernarda Arnaulta.
Obniżenie wyceny producenta biżuterii spowodowane było dramatycznym spadkiem sprzedaży w I półroczu sięgającym 40 proc. Łączna strata za wspomniany okres wynosiła 30 mln dolarów.
Negocjacje miały zakończyć się w sierpniu, jednak plany pokrzyżowała pandemia. W pewnym momencie francuska marka zagroziła zerwaniem umowy, na co była naciskana również przez francuski rząd. GSU