Na rynkach panował w czwartek wyraźny optymizm. Niemal wszystkie europejskie indeksy giełdowe rosły. Rosyjski, denominowany w dolarach indeks RTS zyskiwał ponad 4 proc. Dobrze się prezentował na tle Europy polski WIG, rosnąc o ponad 2 proc.

Inwestorzy uznali, że Joe Biden jest już zwycięzcą wyborów prezydenckich w USA a jednocześnie demokratom nie uda się zdobyć kontroli nad Senatem, co będzie blokować część z ich inicjatyw (takich jak podwyżki podatków).

- Podzielony Kongres oznacza, że nic wielkiego lub ekstremalnego jeśli chodzi o politykę rządu szybko się nie zdarzy. Czy mowa o wyższych podatkach, bardziej restrykcyjnej polityce energetycznej czy większej stymulacji fiskalnej, to sprawy te zniknęły teraz ze stołu - twierdzi Shawn Cruz, strateg z TD Ameritrade.

Indeks MSCI Emerging Markets przebił szczyt ze stycznia i znalazł się najwyżej od 2018 r. W czwartek umacniały się m.in. rosyjski rubel, chiński juan,  peso meksykańskie a nawet lira turecka.

- Porażka Trumpa jest dobra dla rynków wschodzących a inwestorzy zaczną przenosić pieniądze na te rynki na dużą skalę. To staje się samopodtrzymującym cyklem, w którym aprecjacja walut na rynkach wschodzących daje dobre stopy zwrotu inwestorom dolarowym, a to przyciąga więcej kapitału na rynki wschodzące i prowadzi do dalszej aprecjacji ich walut - uważa Charles Robertson, analityk z firmy Renaissance Capital.