- Gubernatorzy wprowadzający lockdowny jednocześnie ratowali życia i redukowali aktywność gospodarczą - twierdzi Jean-Noel Barrot, wykładowca HEC Paris. Jego zdaniem nowa fala lockdownów może mieć mniejszy wpływ na zmniejszenie liczby zakażeń niż poprzednia, gdyż ludzie i tak już mocno zmienili swoje zachowania i np. często noszą maseczki. - Potrzebujemy planu, w którym unikniemy spalenia tak dużej części naszego wspólnego bogactwa, by pozostać przy życiu - uważa Barrot.
Od początku roku na Covid-19 oficjalnie zachorowało 12,4 mln ludzi zmarło w USA blisko 258 tys. Na koniec maja zgonów na tę chorobę było 109 tys. Wpływ lockodwnów na ograniczenie jej ilości jest kwestią sporną. W czerwcu w magazynie "Nature" opublikowano analizę mówiącą, że bez lockdownów na początku kwietnia byłoby 5,2 mln zakażeń, gdy było ich wówczas oficjalnie 365 tys. Badacze z Columbia University szacowali zaś, że dałoby się ocalić 35 tys. osób, gdyby restrykcje w USA wprowadzono tydzień wcześniej.