Oznacza to, że ceny wzrosły najbardziej od sześciu lat. Eksperci spodziewali się zwyżki na poziomie 6,7 proc. Ich zdaniem tak mocny skok cen to efekt głównie ulg wprowadzonych przez rządzących oraz paniki wywołanej pierwszą falą pandemii, która doprowadziła do gwałtownego wzrostu sprzedaży w późniejszych miesiącach. – Aktywność na rynku mieszkaniowym spowolni w nadchodzących kwartałach, ponieważ pogorszy się sytuacja na rynku pracy – podsumował ekonomista Robert Gardner. GSU