Bank Centralny Republiki Turcji utrzymał swoją główną stopę procentową na poziomie 17 proc. Taka decyzja była spodziewana przez większość analityków. Lira turecka umacniała się jednak po posiedzeniu banku centralnego nawet o 1 proc. wobec dolara. Za 1 USD płacono w czwartek po południu 7,37 liry. To poziom kursu podobny jak w sierpniu. Jeszcze w listopadzie za 1 USD płacono blisko 8,6 liry, a turecka waluta była rekordowo słaba.

Impulsem do umocnienia się liry był w czwartek komunikat tureckiego banku centralnego mówiący o tym, że stopy procentowe zostaną utrzymane na wysokim poziomie, aż nie dojdzie do trwałego wyhamowania inflacji. „Może dojść do dalszego zacieśniania polityki pieniężnej, jeśli będzie to potrzebne" – zapowiedział Bank Centralny Republiki Turcji. Inflacja wyniosła w grudniu 14,6 proc. r./r.

W zeszłym tygodniu prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan stwierdził, że wysokie stopy procentowe szkodzą gospodarce, a ich obniżka przyczyniłaby się do stłumienia inflacji. Podobne wypowiedzi Erdogana wielokrotnie w przeszłości były sygnałami dla banku centralnego, by przestał zacieśniać politykę pieniężną. Tym razem jednak inwestorzy spodziewają się, że bank centralny będzie trzymał się monetarnej ortodoksji. Decyzja o utrzymaniu stóp na dotychczasowym poziomie jest interpretowana jako reakcja na osłabienie gospodarki w końcówce roku i na umocnienie liry. Bank Centralny Republiki Turcji na poprzednich dwóch posiedzeniach podniósł stopy o łącznie 675 pkt baz.

– Listopadowe zmiany w ekipie rządzącej gospodarką były zapowiedzią powrotu do ortodoksji, który został potwierdzony podwyżkami stóp, a także poprawą w komunikowaniu się przez bank centralny. To pomogło w zwyżkach lirze, która zyskała około 15 proc. wobec dolara od listopadowego rekordu słabości – twierdzi Jason Tuvey, ekonomista z firmy badawczej Capital Economics. Spodziewa się on, że główna stopa procentowa w Turcji pozostanie na poziomie 17 proc. do końca 2021 r. HK