Platforma ma być odpowiedzią firmy na ostatnie wydarzenia w Australii, która chce wprowadzić przetargi na możliwość udostępniania informacji z danego medium.

Z każdym z wydawców na nowej platformie Facebook zawarł umowy opiewające niekiedy na dziesiątki milionów funtów. W ten sposób kalifornijski gigant chce pokazać, że potrafi współpracować z wydawcami bez kontroli regulatorów.

Podobne do australijskich przepisy negocjuje również Unia Europejska. Z powodu tych samych obaw w zeszłym tygodniu Google zdecydował się płacić za treści wydawcom we Francji. Poprzez wprowadzenie platformy Facebook zamierza również ograniczyć liczbę fałszywych treści z niewiarygodnych źródeł.GSU