„Pracuje dla Robinhood. Nie zabijajcie mnie. Niskiego poziomu, techniczny szajs, ekspert od nauk komputerowych a nie od finansów. Zgadnijcie, co słyszeliśmy wczoraj? Vladimir – tak, nasz założyciel Vladimir – oraz ludzie z Apartamentu C, otrzymywali telefony z Sequoia Capital i z Białego Domu, w których naciskano ich, by wstrzymali handel akcjami GameStop itp. Gwarantuje Wam, że to samo miało miejsce w E-Trade oraz innych firmach, które wstrzymały handel. Składajcie raporty na stronach SEC" – napisał na Reddicie rzekomy pracownik Robinhood.

Biały Dom nie komentował tych oskarżeń, ale wcześniej Jen Psaki, rzeczniczka prezydenta Bidena, stwierdziła, że Biały Dom „monitoruje sytuację" związaną z akcjami GameStop.

W czwartek Robinhood, TD Ameritrade oraz kilka innych domów maklerskich wstrzymało handel akcjami GameStop (a także AMC i w niektórych przypadkach również kilku innych spółek). GameStop stracił więc w czwartek 44 proc. na wartości. Część użytkowników Robinhood skarżyło się, że ich akcje zostały sprzedane wbrew ich woli. W nowojorskim sądzie złożono już pierwszy pozew przeciwko tej aplikacji. Pod siedzibą Robinhood i giełdą nowojorską odbyły się w czwartek wieczorem protesty. W piątek Robinhood odblokował możliwość handlu akcjami GameStop i według agencji Bloomberga sięgnął po linie kredytowe w bankach sięgające kilkuset milionów dolarów. Akcje GameStop zyskiwały w handlu przedsesyjnym aż 115 proc.

Cena akcji GameStop jest ciągnięta w górę przez zakupy dokonywane masowo przez drobnych inwestorów. Wielu spośród tych inwestorów koordynuje swoje działania na grupie WallStreetBets w serwisie społecznościowym Reddit. Uderzają oni w fundusze hedgingowe, „pompując" ceny akcji spółek takich jak GameStop czy AMC, na których fundusze miały duże krótkie pozycje. Według firmy analitycznej Ortex, fundusze hedgingowe poniosły aż 70,87 mld USD „papierowych" strat na krótkich pozycjach od początku 2021 roku.