- Oznacza to, że wpływ makroekonomiczny będzie znacznie mniejszy niż podczas pierwszej fali wiosną 2020 r. - mówi Timo Wollmershauser, kierownik ds. prognoz w Ifo.
- Produkcja gospodarcza prawdopodobnie będzie ujemna tylko w sektorach usług związanych z konsumentami, w których kontakty społeczne są ważną częścią modelu biznesowego - dodaje Wollmershauser.
Chodzi o obiekty noclegowe, kulturalne, sportowe i rekreacyjne, a także usługi fryzjerskie i kosmetyczne. Wpłynie to na spowolnienie tempa wzrostu PKB w IV kw. 2020 r. o około 0,5 pkt. proc. oraz o nieco mniej niż 1 pkt. proc. w I kw. 2021 r.
Ogólny wpływ drugiej fali na realną produkcję gospodarczą w sektorach najbardziej dotkniętych pandemią wyniesie około 20 mld euro mniej w I kw. 2021 r. w porównaniu z IV kw. 2019 r., czyli ostatnim kwartałem przed kryzysem. Wollmershauser dodaje jednak, że biorąc pod uwagę, że sektory produkcyjny i budowlany nadal dobrze sobie radzą, na początku roku tempo zmian PKB prawdopodobnie będzie płaskie niż ujemne.