Giełda Coinbase ogłosiła 28 stycznia, że planuje zadebiutować na rynku Nasdaq. Debiut ma się jednak odbyć nie w ramach tradycyjnej oferty publicznej, ale procedury znanej jako direct listing (z której skorzystał wcześniej m.in. serwis Spotify). Data debiutu nie została jeszcze ogłoszona, ale Coinbase od stycznia sprzedaje wcześniej wyemitowane akcje na rynku Nasdaq Private Market. Robi to w transzach tygodniowych. W zeszłym miesiącu papiery te sprzedawano w średniej cenie 200 USD. W zeszłym tygodniu cena ta doszła jednak do 373 USD, co daje wartość rynkową Coinbase wynoszącą 100,3 mld USD. Niektóre zlecenia opiewały nawet na 450 USD.
Nawet jeśli wycena Coinbase nie wzrośnie w nadchodzących tygodniach, to i tak może być najwyższa dla spółki debiutującej na giełdach w USA od czasu oferty publicznej Facebooka z 2012 r. (Facebook był wyceniany na 104 mld USD i była to rekordowa wartość dla spółki wchodzącej na giełdę).
Coinbase jest jedną z największych giełd kryptowalutowych na świecie. Ma 35 mln klientów w 135 krajach, a dzienne obroty sięgają na niej 4,5 mld USD. Działa od 2012 r. i ma opinię jednej z bezpieczniejszych giełd cyfrowych walut.
Bardzo wysoka wycena Coinbase jest oczywiście pochodną szybkiego wzrostu kursu bitcoina w ostatnich tygodniach. Co prawda w poniedziałek po południu bitcoin tracił 8 proc. wobec dolara, a jego kurs spadł poniżej 52 tys. USD, ale w weekend święcił kolejne triumfy – kurs sięgnął 56 tys. USD, a kapitalizacja kryptowaluty przekroczyła 1 bln USD. Od początku roku bitcoin zyskał ponad 70 proc. Przez ostatnie 12 miesięcy wzrósł zaś o ponad 170 proc., a przez ostatnie pięć lat... o ponad 11 mln proc.
Analitycy JPMorgan Chase zwracają uwagę, że płynność na rynku bitcoina jest znacząco niższa niż dla indeksu S&P 500 czy dla złota. „Stosunkowo małe napływy i odpływy kapitału mogą więc prowadzić do bardzo dużych ruchów na rynku" – wskazują eksperci banku. HK