Jak dotąd niemiecki przemysł radził sobie stosunkowo dobrze podczas jesienno-zimowej fali pandemii. Lockdown w Niemczech dotykał go w bardzo ograniczonym stopniu.
– Spadek niemieckiej produkcji w styczniu był głównie skutkiem tąpnięcia aktywności w budownictwie oraz niedoboru półprzewodników w branży motoryzacyjnej. Oba te czynniki powinny być tymczasowe, ale słabe dane za styczeń to kolejny powód, by myśleć, że PKB spadnie w pierwszym kwartale. Być może nawet ostro – uważa Andrew Kenningham, ekonomista Capital Economics.
– Wydaje się mało prawdopodobne, by cykliczne zmiany w produkcji przemysłowej, budownictwie i eksporcie w pierwszym kwartale ponownie ocaliły gospodarkę przed skurczeniem. Obecny obraz sytuacji jest „mieszany". Oczekiwania w sektorze przemysłowym rosną, a księgi zamówień się zapełniają, więc perspektywy dla produkcji przemysłowej pozostają pozytywne. Z drugiej strony jednak duży spadek w styczniu oraz skutki zimowej pogody w lutym wskazują, że sektor budowlany nie będzie silnikiem wzrostu w pierwszym kwartale – twierdzi Carsten Brzeski, ekonomista ING. HK