Za wzrost majątków Amerykanów była w największym stopniu odpowiedzialna hossa na giełdach. Wartość posiadanych przez nich (bezpośrednio i pośrednio akcji) zwiększyła się w IV kwartale o 4,88 bln USD, do rekordowego poziomu 39,8 bln USD. W tym samym czasie wartość ich nieruchomości wzrosła o 800 mld USD, do 32 bln USD. Oszczędności w gotówce sięgnęły natomiast rekordowych 2,85 bln USD i były niemal dwa razy większe niż w szczycie z 2018 r.

Do wzrostu majątków Amerykanów przyczyniły się działania stymulacyjne prowadzone przez administrację Trumpa i przez Fed. W nadchodzących miesiącach może się do niego przyczynić pakiet stymulacyjny stworzony przez administrację Bidena, opiewający na 1,9 bln USD. Już w weekend Amerykanie mogą zacząć dostawać czeki z tego pakietu warte po 1,4 tys. USD. To może przyczynić się do wzrostu ich oszczędności, z których część trafi na rynki kapitałowe.

Danych o tym, jak wzrost bogactwa rozłożył się na poszczególne grupy majątkowe, jeszcze nie opublikowano, ale wcześniejsze dane wskazywały, że z tego trendu najbardziej korzystała jak dotąd zamożniejsza część społeczeństwa. Na koniec III kwartału 2020 r., według danych Fedu, 31 proc. majątków w USA należało do 1 proc. najbogatszych mieszkańców. Do 10 proc. najbardziej zamożnych Amerykanów należało łącznie 69,2 proc. majątków. Do „dolnych" 50 proc. jedynie 2 proc. aktywów. HK