Największa gospodarka Unii Europejskiej tąpnęła w ubiegłym roku o 4,9 proc. Ekonomiści liczyli, że w tym roku nastąpi znaczące odbicie. Prognozy są jednak gorsze niż kilka miesięcy temu. Wszystko przez pandemię, która nie odpuszcza i Niemcy muszą się mierzyć z obostrzeniami. W efekcie gospodarka nad Renem prawdopodobnie skurczyła się w I kwartale 2021 r.
– Produkt krajowy prawdopodobnie spadł o 1,8 proc. w I kwartale z powodu trwającego przestoju – stwierdził Torsten Schmidt, główny ekonomista w RWI – Leibniz Institute for Economic Research. Kolejna fala zakażeń i związane z nią lockdowny doprowadziły do obniżenia prognozy na 2021 r. o 1 pkt proc. w porównaniu z jesiennymi szacunkami. Teraz ekonomiści liczą, że PKB wzrośnie o 3,7 proc.
W swojej prognozie instytuty zakładają, że obecne restrykcje będą na razie kontynuowane, a ostatnie luzowania zostaną w dużej mierze cofnięte. Powrót do łagodzenia obostrzeń spodziewany jest dopiero w połowie drugiego kwartału. Wszelkie restrykcje mają zostać zniesione do końca trzeciego kwartału.
Dopiero po złagodzeniu obostrzeń ekonomiści spodziewają się energicznego wzrostu. Największa gospodarka Unii Europejskiej prawdopodobnie powróci do stanu sprzed pandemii na początku przyszłego roku. Ekonomiści prognozują, że w przyszłym roku PKB Niemiec wzrośnie o 3,9 proc.